Wpadasz w ten korkociąg?

wkorkociagustrat

Lotnictwo nauczyło mnie jednej ważnej rzeczy. Prędkość to życie. W tej dziedzinie nie ma automatycznego stop-lossa. Odpowiedzialność leży w Twoich rękach tu i teraz. Musisz czuwać i reagować cały czas. Być może dlatego tak bardzo bliski jest mi scalping. Gdy wszystko dzieje się szybko, nie ma czasu na przeciąganie decyzji. Ucinanie strat musi przebiegać błyskawicznie. Tak jak w lotnictwie zachowanie odpowiedniej prędkości gwarantuje bezpieczeństwo, tak w tradingu oraz inwestycjach sprawne i przemyślane ucinanie strat nie pozwala wpaść w korkociąg i utratę życiodajnej krwi, jaką w tym wypadku jest nasz kapitał. Istnieje mnóstwo strategii zarządzania ryzykiem. Wszystkie mają sens, dopóki są przez nas respektowane.

Jedną z najtrudniejszych dla mnie rzeczy w tradingu było, by nauczyć się nie przeciągać strat i nie przestawiać stop-lossów, gdy rynek nie szedł w moją stronę. Żałuję, że wówczas nie stał nade mną belfer z ekierką, pewnie zaoszczędziłabym mnóstwo pieniędzy, gdyby kilka razy dał mi po łapach.

Czy dzisiaj działam bezbłędnie? Nie. Ale nie przestawiam stop-lossów i nie przeciągam strat. Nie chcę stracić rynkowego życia. Czasem z premedytacją ustawiam szersze automatyczne zlecenia SL z zamysłem zamykania z ręki na znacznie węższej stracie. Jeśli tego nie zrobię, jestem zabezpieczona, jednak strata jest wtedy znacznie bardziej nieprzyjemna. To świetne ćwiczenie, które kilka razy postawiło mnie do pionu. Polecam dla niekonsekwentnych. Delikatnie zaboli, ale oduczy złych nawyków. Nie pozwoli wpaść w korkociąg. W końcu kapitał to nasze rynkowe życie.

A Ty masz jakieś ciekawe metody zwalczania własnej niekonsekwencji? Być może stosujesz jakieś ćwiczenia, które skutecznie pomagają Ci w tradingu? Będzie mi miło jeśli wymienisz się ze mną swoimi doświadczeniami w komentarzu:)

KobietaNaForex

Leave a Comment